Na potrzeby głównie backupu trafił do naszej firmy dysk sieciowy Synology DS418play. Wybraliśmy model 4-kieszeniowy, z dwu-rdzeniowym procesorem Intel Celeron, dwoma portami LAN oraz 2 GB RAM na pokładzie.

2GB RAM – czy to wystarczy?

Z pewnością do funkcji samego serwera plików tak. W końcu podstawowe modele Synology nadal wyposażane są w standardzie w 500 MB, a system DSM mimo to działa. Chcąc jednak zainstalować dodatkowe pakiety na pewno przydałoby się więcej pamięci.

6 GB RAM?

Producent dla tego modelu podaje, że maksymalna ilość RAM to 6GB, czyli 2 GB które otrzymujemy w standardzie oraz druga kość 4 GB. Sprawdziliśmy działa.

8 GB RAM?

Ale skoro mamy dwa sloty pamięci, a wiemy, że kości 4GB są obsługiwane, to aż prosi się aby sprawdzić, czy nie dałoby się włożyć 8 GB.

Sprawdzamy na stronie Intela ile obsługuje zainstalowany tutaj procesor, czyli Celeron J3355:

Skoro jest 8 GB to wkładamy dwie kości po 4 GB … i voila, system działa z 8 GB:

16 GB RAM?

Czy 8GB to już max? Pod nieobecność naszego kolegi rozebraliśmy mu laptopa (Shame on you Toshiba! – 32 śrubki, aby dostać się do RAM) i wyciągamy dwie kości po 8 GB na potrzeby naszego testu.

Wkładamy do Synology … chwila niepewności … wystartował. Sprawdzamy – jest 16 GB – pięknie 🙂

32 GB RAM?

To już wątpliwa konfiguracja dla tego procesora, ale nie mieliśmy kości 16-gigowych aby to zweryfikować.

Podsumowując – naukę trzeba przeżywać w eksperymencie.

Synology z 16 GB RAM na pokładzie to już nie tylko NAS na serwer plików i backup, ale urządzenie na którym możemy np. odpalić wirtualne maszyny z systemami, które nie mają wielkich wymagań na moc obliczeniową, kontenery Dockera, użyć go jako rejestrator do kamer IP, serwer dla urządzeń IoT, jak i dziesiątki innych aplikacji.